Gdy weszłaś do pokoju Liam siedział z twarzą ukrytą w
dłoniach. Równie mocno przeżywał to co się stało. Widząc go nie czułaś
obrzydzenia ani nic z tych rzeczy. Czułaś się za to strasznie z tym, że
zdradziłaś swojego chłopaka. Usiadłaś na samym skraju kanapy. W pokoju było
słychać tylko telewizor włączony przez cały czas. W końcu Liam wstał i ukucnął
przed Tobą .
- Przepraszam jeszcze raz. To nigdy nie powinno mieć
miejsca... Jest mi z tym tak cholernie źle . – mówił łapiąc Cię za rękę . –
znaczy nie z tym jak to robiliśmy tylko co zrobiliśmy . – dokończył chichocząc.
Spojrzałaś w jego ciemne oczy. Miałaś wrażenie, że zaraz się rozpłacze.
- Rozumiem . Mnie też jest strasznie przykro . Ale .. co się
stało to się nie odstanie – odrzekłaś schylając się do niego . Liam przyłożył
twoją dłoń do swych ust i pocałował.
-Czyli jeśli o nas chodzi to nic się nie stało, tak ?
- Sądzę, że tak powinno zostać . – chłopak uśmiechnął się a
ty poczułaś się o wiele lepiej. – Oj chodź tu ! – pociągnęłaś jego rękę tak aby
usiadł tuż obok Ciebie. Zdziwiło go to lecz posłusznie wykonał twoje polecenie
z ciągłym uśmiechem na twarzy. Chyba należał do ludzi, którzy śmieją się
zawsze. Wziął do ręki pilota z zamiarem znalezienia czegoś ciekawegotelewizji.
Gdy odnalazł zadowalający was oboje film. Wzięłaś jego rękę i położyłaś sobie
na ramieniu znajdującym się dalej od niego tak by mógł Cię objąć . Wtuliłaś się
w niego oglądając film.
-Przytul mnie ! – powiedziałaś gdy chłopak nie był pewien
tego co ma zrobić. – tak jak przyjaciel, nic więcej. – poczułaś jego silną dłoń
na swym ramieniu. Ku twojemu zdziwieniu Liam pocałował Cię w czubek głowy,
zanim zdążyłaś cokolwiek powiedzieć odrzekł :
-Tak jak przyjaciel, nic więcej- gdy to mówił zachichotałaś
głośno.
-Wiesz, teraz chciałabym Cię przeprosić za coś innego-
odrzekłaś unosząc głowę do góry by go zobaczyć .
-Hmm ?
- Skłamałam, czuję coś do Ciebie – mówiłaś dotykając jego
policzka.- Jesteś moim przyjacielem. Jak mogę nic do Ciebie nie czuć ?! To
bardzo silna przyjaźń.- chłopak złapał twoją rękę przyłożył sobie do ust,
spojrzał Ci głęboko w oczy po czym wrócił do oglądania a ty do poprzedniej
pozycji. Film po pewnym momencie znudził Cię w przeciwieństwie do chłopaka,
który przeżywał każdą scenę. Zaczęłaś myśleć o tym co się wydarzyło . Czy to
możliwe kochać więcej niż dwie osoby ?! Z Liam’em łączyło Cię mocne uczucie.
Możliwe nawet, że miłość a Zayn .. co do niego byłaś pewna. Kochałaś go.
Chociaż Li również był Ci bliski. Przecież gdyby nie to uczucie, sprawy nie
zaszłyby aż tak daleko. Nagle z rozmyślań wyrwała Cię senność. Oczy zaczęły Ci
się zamykać . Wtuliłaś się bardziej w chłopaka obejmując go jedną ręką,
wyszeptałaś jedynie : „Dziękuję” i od razu usnęłaś.
Rano obudziłaś się zupełnie sama. Liam’a obok Ciebie nie
było a leżałaś przykryta kocem. Dopiero po 15 minutach podniosłaś się i
usiadłaś na kanapie. Przeczesałaś palcami włosy i spojrzałaś na zegarek : 8 :47
. Dopiero po chwili usłyszałaś głosy dochodzące z kuchni. Wstałaś i udałaś się
w tamtą stronę. Popchnęłaś drzwi i ujrzałaś Zayn’a i Liam’a siedzących przy
stole .. przy „tym ” stole ! Miałaś nadzieję, że Liam chociaż przetarł go
czymś. Gdy weszłaś od razu na Ciebie spojrzeli.
-Cześć kochanie, wstałaś już ? – mówił Zayn spokojnie.
Uśmiechnęłaś się do niego spojrzałaś na Liam’a, który był bardzo speszony.
- Cześć, jak tam. Wieczór udany ? – zapytałaś całując go
czule w usta. Był to pierwszy wasz pocałunek przez który czułaś się
niezręcznie.
- Tęskniłem .- powiedział biorąc łyk kawy. Podeszłaś do
szafki wyjęłaś kubek i sobie również nalałaś gorącego napoju. Usiadłaś po
środku chłopców.
- Nadal się źle czujesz ? – zapytał z troską w głosie. –
rano gdy wszedłem i zobaczyłem , że leżysz wtulona w niego, no...
przestraszyłem się troszkę. Ale Liam wszystko mi wytłumaczył .. że źle się
czułaś, miałaś dreszcze i koszmary .. no i tak wyszło. To jak się teraz czujesz
?
Prawie zakrztusiłaś się kawą słysząc tę wymówkę. Spojrzałaś
na Liam’a unosząc kąciki ust.
- Tak już dobrze, nie martw się -powiedziałaś dotykając jego
policzka .
- No dobra ! To ja się będę zbierać ! Spędzicie trochę czasu
razem, nie będę wam przeszkadzał . – powiedział Liam przybijając piątkę
Zayn’owi a Ciebie całując w policzek .
W jego oczach było widać ból. Czyżby on też Cię kochał ? Oby
nie .
Spojrzałaś Zayn’owi prosto w oczy po wyjściu przyjaciela .
- To co ? Może wybierzemy się gdzieś dzisiaj ? Kino ? –
Powiedział Zayn unosząc brwi z uśmiechem na twarzy .
Spuściłaś głowę w dół zastanawiając się nad propozycją. Westchnęłaś zasmucona lecz zaraz podniosłaś
głowę, by chłopak nie dopytywał się o co chodzi.
- Zayn … ja… - zaczęłaś, a ze zdenerwowania przygryzłaś
wargę. – Ja chyba powinnam jeszcze odpocząć. Pomimo tego, że czuję się lepiej
to jestem nadal osłabiona – speszona odwróciłaś wzrok skupiłaś się na piciu kawy. Po tym co się
wydarzyło nie mogłaś siedzieć w zaciemnionej sali, koło Zayna, który zapewne co
chwila całowałby cię w usta, szyję lub w policzek doprowadzając cię do
szaleństwa. Było ci cholernie głupio oszukując chłopaka, ale przecież nie
mogłaś wyjawić mu prawdy. Nagle poczułaś jak dwie ręce oplatają cię w biodrach.
Nawet przez koszulkę czułaś ich ciepły i podniecający dotyk. Nie mogłaś się
powstrzymać i głośno jęknęłaś. Chłopak
zareagował natychmiast. Wytrącił ci z ręki kubek z ciepłym napojem, który z
hukiem rozbił się na podłodze. Zayn gwałtownie odwrócił cię twarzą do siebie .
Przymknęłaś lekko oczy oczekując ruchu z jego strony. Poczułaś jak zaciska ci
palce na policzkach. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś, że wasze twarze dzielą
zaledwie centymetry. Twoje serce zatrzepotało, żołądek się skurczył –
próbowałaś złapać oddech, lecz płuca odmawiały posłuszeństwa. Widziałaś, po
jego spojrzeniu, co zamierza zrobić. Wiedziałaś, jaki wykona ruch i co
poczujesz, gdy przywrze do ciebie ustami. Chciał jedynie dotknąć twoich ust,
lecz gdy tylko zetknęliście się wargami, rozpętała się burza. Zayn gwałtownie
przylgnął do ciebie twarzą, poruszając waszymi ustami w szaleńczym rytmie.
Twoje dzikie dyszenie i jego głośny, prawie warczący oddech rozbrzmiewały po
całym waszym domu. Chłopak delikatnie dotykał twojej szyi i szybkim ruchem
zjechał na ramiona. Zaraz po tym kreślił tą samą linię namiętnymi pocałunkami.
- Skoro nie chcesz iść ze mną do kina to mam dla ciebie inną
propozycję … - wymruczał Zayn bawiąc się kosmykami twoich włosów. Sama wasza
rozmowa podnieciła cię tak niesamowicie, że musiałaś uważać, aby zupełnie mu
się nie poddać. Zayn włożył swoją ciepłą dłoń pod twoją bluzkę, a opuszkami
palców dotykał brzucha. Odchyliłaś głowę do tyłu i wydałaś z siebie okrzyk podniecenia.
I nagle oprzytomniałaś. Z całej siły odepchnęłaś od siebie chłopaka
przytrzymując go jednak, aby nie upadł. Ze zdenerwowania zaczęłaś zbierać
odłamki kubka i wycierać kawę, która nadal płynęła po podłodze niczym mały
strumyk. Chłopak wpatrywał się w ciebie z niedowierzaniem, a jego policzki
nabrały rumieńców – i z podniecenia i z lekkiej irytacji. Gdy posprzątałaś cały
bałagan wygładziłaś koszulkę i poprawiłaś włosy.
- Może pójdę na.. na..
na g… - jąkałaś się i zrezygnowana westchnęłaś. – Pójdę na górę.
` Extra < 33 .
OdpowiedzUsuńFajny : )
OdpowiedzUsuńna prawdę super : 333 !
OdpowiedzUsuń