Na wstępie przepraszamy, że tak długo nam to zajęło . Ale już niebawem święta i więcej czasu !!! :)
Liczymy na komentarze, to bardzo motywuje i jest miłe ! :) (nawet anonimowo ;) )
Miłego czytania i komentowania <3 !
P.S Sceny +18 !! ;)
*****************************************************************************
Cała podróż minęła w ciszy
i lekkim zdenerwowaniu. Oby dwoje byliście speszeni i nie odzywaliście się. Gdy
samochód stanął pod domem Zayna cały czas wpatrywałaś się w przednią szybę.
Głośno westchnęłaś po czym przełamałaś ciszę patrząc ciągle przed siebie..
-Dziękuję .
-Ty, za co . za ...? – zaczął lecz zaraz mu przerwałaś .
-Za to, że pojechałeś tam ze mną. Że chciałeś i przepraszam za te okaleczenie –
mrugnęłaś do niego . Chłopak zachichotał. Oby dwoje rozluźniliście się dzięki
tej rozmowie. Wyślizgnęłaś się z samochodu licząc na to, że Liam zostanie w
samochodzie a ty będziesz mogła sobie wszystko spokojnie poukładać. Oczywiście
myliłaś się. Zanim ty zdążyłaś wygramolić się z auta, on już wyjmował twoją
torbę z bagażnika. Gdy wyciągnęłaś rękę by ją od niego odebrać on odsunął swoją
do tyłu .
- Jest dość ciężka, zaniosę ją . Idziemy ? –powiedział wskazując głową dom.
Ruszyłaś w stronę budynku. Nacisnęłaś na klamkę prawie pewna, że będzie
otwarte. I znowu pomyłka. Drzwi zamknięte. Wyjęłaś z kieszeni klucze, wsadziłaś
jeden z nich do zamka i przekręciłaś. Powoli je otworzyłaś wchodząc niepewnie. Gdzie
on może być ?: pomyślałaś. Liam wszedł zaraz za tobą, praktycznie deptał
Cię po piętach . Rozejrzałaś się dookoła. Było ciemno i cicho.
-Zayn ??– odrzekłaś niepewnie lecz głośno
– Zayn ?
Nikt jednak się nie odezwał . Kurtkę odwiesiłaś na wieszak i poszłaś sprawdzić
w kuchni. Gdy tylko weszłaś zauważyłaś na stole małą kartkę. Wzięłaś ją do ręki
i zaczęłaś czytać powoli i uważnie.
Kochanie, poszedłem do kumpla. Właściwie to nie poszedłem, on przyjechał po
mnie :)
Nie wiem kiedy wrócę dokładnie. Nie martw się o mnie. Jeśli Nick będzie chciał
mnie przetrzymać na noc to zadzwonię .
Kocham Cię,Zayn <3
Gdy odłożyłaś kartkę i odetchnęłaś z ulgą w drzwiach zobaczyłaś Liam’a z twoją
torbą w ręku. Patrzył na Ciebie czule i ciągle się uśmiechał.
- I co ? Gdzie jest ? – zapytał spokojnie chłopak. Jego głos był bardzo ciepły
i głęboki.
- J-jest u Nick'a . – odrzekłaś odwzajemniając uśmiech.
- Wiedziałem, że coś wymyśli. Od pewnego czasu mówił, że chciałby spędzić ze starymi przyjaciółmi trochę czasu, taki męski wieczór. Wiesz.. dobry mecz , piwo , wygłupy . Pewnie
wpadną innil. – powiedział chłopak uśmiechając się coraz szerzej – tak łatwo
go dzisiaj nie odzyskasz.
- O nie ! I co ja biedna zrobię . – powiedziałaś sarkastycznie, szeroko się
uśmiechając.
-Da się temu zaradzić. Pójdę zanieść twoją torbę do sypialni . A ty zrób
herbaty . – odrzekł puszczając Ci oczko . Zaśmiałaś się głośno tak aby
usłyszał. Lecz od razu wstawiłaś wodę i wyjęłaś ciastka z szafki. Gdy
odwróciłaś się lekko ujrzałaś chłopaka opartego o ścianę , szeroko się
uśmiechającego.
- Czemu się tak szczerzysz ? Łap ! – powiedziałaś rzucając mu ciastko . Od razu
je złapał i szybko pochłonął. Widząc to zachichotałaś i postawiłaś na stole
cały talerzyk smakołyków. Zabrał je i zaniósł do salonu. Gdy przygotowałaś już
herbatę, zaniosłaś ją chłopakowi. Ku twojemu zdziwieniu Liam nie siedział jak
każdy normalny człowiek na kanapie lecz na rozłożonym kocu i poduszkach .
Oglądał telewizję .
- Yyy .. Liam ??– odrzekłaś stawiając kubki na
stoliku i siadając koło niego.
- Nie martw się . Ze mną wszystko dobrze. Po prostu coś mnie naszło – mówił nie
odrywając wzroku od telewizora.
-Masz jakieś plany na wieczór ? Bo nie wyglądasz jakbyś gdzieś się wybierał –
zapytałaś patrząc na niego z zaciekawieniem . W końcu spojrzał na Ciebie.
-Mam plany , a co ?
-Nie nic.. – odpowiedziałaś ale jednak troszkę posmutniałaś.
-Zostaję z Tobą – powiedział wesoło siadając bardzo blisko Ciebie.
-Dzieki.. Nie lubię samotnych wieczorów – powiedziałaś kładąc głowę na ramieniu
chłopaka. Cały czas śmialiście się ,karmiliście nawzajem słodyczami oraz
drażniliście. Po pewnym czasie zadzwonił Zayn oświadczając, że zostaje na noc u Nick'a. Powiedziałaś żeby się nie martwił bo dasz sobie radę .Chłopak uspokoił
się i rozłączył tak niespodziewanie jak zadzwonił. Gdy wróciłaś do Liama on
uderzył Cię jedną z poduszek. Nie pozostałaś mu dłużna. Od razu złapałaś jedną
leżącą po twojej lewej stronie i uderzyłaś go z całej siły. Po bitwie trwającej
kilka minut zaczęliście od czegoś podobnego do zapasów a z tego przeszliście do
turlania się po podłodze. Cały czas towarzyszyły wam wasze śmiechy i krzyki.
Cisza nastała dopiero gdy Liam leżał na tobie przytrzymując Ci nadgarstki. Nie
byłaś w stanie nic powiedzieć. On patrzył prosto w twoje oczy a ty w jego.
Chłopak zmniejszył przestrzeń pomiędzy waszymi twarzami po czym pocałował Cię w
usta.
Swoim językiem delikatnie
rozchylił twoje wargi. Całował cię coraz bardziej namiętnie. Nie wiedziałaś co
cię naszło, ale jednego byłaś pewna - chciałaś, aby ta chwila trwała wiecznie,
teraz nie istniało nic oprócz niego. Po chwili oderwaliście się od siebie, a
wasze oddechy stały się ciężkie. Nie czekałaś ani chwili dłużej i całując go po
szyi zaczęłaś zdejmować mu koszulkę.
- Bez niej wyglądasz zdecydowanie lepiej – zachichotałaś i oblizałaś wargę.
Jeździłaś dłońmi po jego idealnie wyrzeźbionej klatce piersiowej co chwilę
wzdychając. Chłopak wziął cię na ręce i muskając ustami twoją szyję, zaniósł
cię do kuchni i posadził na stole. Liam ściągnął ci koszulkę i rzucił na
ziemię. Zabrał się za odpinanie stanika, ale widziałaś, że nie wychodzi mu to
najlepiej. Zaśmiałaś się.
- Może ja ci pomogę ? – spytałaś po czym zdjęłaś stanik. Spojrzałaś na chłopaka
i przygryzłaś dolną wargę – A teraz Liam, rób ze mną co tylko zechcesz !
Na jego reakcję nie trzeba było zbyt długo czekać. Już po chwili trzymał w
dłoniach twoje piersi, masując je i całując. Odchyliłaś głowę w tył i
jęknęłaś na co on mruknął zadowolony. Końcem języka rysował linie na twoim
brzuchu, co przyprawiało twoje ciało dreszcze. Zszedł na sam dół i szybkim
ruchem odpiął twoje spodnie, by następnie je zdjąć i rzucić na podłogę. To samo
zrobił z twoimi koronkowymi stringami. Rozchyliłaś nogi, by chłopak miał do
ciebie lepszy dostęp. Liam przejechał opuszkami palców po wewnętrznej stronie
twojego uda, a później wsadził ci w pochwę dwa palce. Pod wpływem bólu wygięłaś
się w łuk i krzyknęłaś. Poruszał nimi w tobie tak szybko i energicznie, że
czułaś, że zaraz dojdziesz. I to przy grze wstępnej ! Chwyciłaś się mocno
chłopaka głośno sapiąc i pojękując. Twoje ciało poruszało się raz w górę raz w
dół, falowało. Gdy chłopak wyjął z ciebie palce, zdjął cię ze stołu i zmusił
byś uklękła przed nim na podłodze.
- Teraz ty – powiedział i pocałował cię czule w usta. Rozpięłaś jego
spodnie, które sekundę potem wylądowały na podłodze i ścisnęłaś jego członka
przez materiał bokserek. Liam wydał z siebie zduszony jęk, a ty
ściągnęłaś jego bokserki.
- O kurwa ! – krzyknęłaś zaskoczona na widok jego dużego penisa. Chłopak lekko
się uśmiechnął i zadowolony z twojej reakcji pogłaskał cię po policzku. Wzięłaś
penisa do ręki i zaczęłaś robić na nim posuwiste ruchy. Szybko włożyłaś
sobie jego członka do ust. Wykonywałaś charakterystyczne ruchy do przodu i do
tyłu. Liam chwycił cię za włosy co sprawiło że jeszcze bardziej
"pochłaniałaś" jego przyrodzenie. Zaczął jęczeć i sapać, a ty
zadowolona uśmiechnęłaś się, bo wiedziałaś, że sprawiasz mu przyjemność.
- [T.I]…och… cholera, nie mogę ! Ledwo stoję na nogach ! Proszę cię,
przestań !
Zerknęłaś na niego zdziwiona. Wyjęłaś sobie jego penisa z ust po czym wstałaś i
pocałowałaś go w usta.
- Przestałam, na twoje życzenie – odparłaś lekko urażona i zaczęłaś zbierać
ubrania z podłogi.
- Ej, [T.I], to nie tak – chłopak chwycił cię w pasie i przyciągnął do siebie.
Wasze usta dzieliło dosłownie kilka centymetrów. – Sprawiasz mi mnóstwo
przyjemności, że nie mogę wytrzymać ! Wariuję przy tobie ! A w tych ekhem…. –
zarumienił się – a w tych sprawach jesteś po prostu mistrzem.
Uśmiechnęłaś się mimowolnie.
- W takim razie przekonajmy się w czym ty jesteś dobry – mruknęłaś, a zebrane
przez ciebie ubrania rzuciłaś za siebie. Chłopak natychmiast przyparł cię do
ściany , namiętnie wpijając się w twoje usta . Jego ręce znalazły się na twoich
pośladkach . Mocnymi ruchami masował je , a ty poczułaś przypływającą falę
gorąca. Wasze języki tańczyły niezwykły taniec namiętności . Liam zaczął nagle
jeździć językiem po twojej szyi , a ty odchylałaś głowę pod jego ruchami.
- Nie uważasz, że na kanapie będzie wygodniej ? – jęknęłaś.
- Dzisiaj ja rozkazuję ! – warknął chłopak. Przybrał surowy wyraz twarzy, a w
jego oczach nie widziałaś już opiekuńczości lecz dzikość i namiętność.
Mocno chwycił cię za ręce i całą siłą przyparł cię do zimnej podłogi.
Zabolało, a na twoim ciele pojawiły się ciarki. Zaczął obdarowywać pocałunkami
twoje krągłe piersi . Przygryzał i masował językiem twoje sutki , a ty cicho
pojękiwałaś . Jego pocałunki schodziły co raz niżej . Ustami pieściły
twój brzuch , następnie wewnętrzną stronę ud.
- Och… Liam… - sapałaś co chwila przygryzając lekko wargę.
- To dopiero początek skarbie – powiedział chłopak gwałtownie w ciebie
wchodząc.
Czułaś przyjemne rozpychanie. Wsuwał się delikatnie i subtelnie coraz głębiej i
głębiej. Położyłaś dłonie na jego plecach i wbiłaś mu lekko paznokcie. Wszystko
robił tak delikatnie i powoli doprowadzając cię do szaleństwa. Nagle
przyśpieszył tępo. Obydwoje wydawaliście z siebie dźwięki rozkoszy. Twoje palce
wbijały się coraz mocniej w skórę pleców chłopaka zostawiając po sobie czerwone
ślady zadrapań.
- Liam ! Ach , Liam ! Mocniej ! ! ! – krzyczałaś mu do ucha.
- Będziesz krzyczeć moje imię kiedy ja ci na to pozwolę! –warknął i z całej
siły klepnął cię w udo. Syknęłaś z bólu i spojrzałaś na odcisk dłoni. Wszystko
cholernie cię piekło, a łzy lały się strumieniami z twoich oczu.
- Mówiłem, że to dopiero początek – zaśmiał się Liam wpychając w ciebie coraz
głębiej i mocniej swojego penisa. Teraz był bardziej stanowczy i pewny siebie.
Poruszałaś szybko biodrami w górę i w dół, w przód i w tył. Oboje czuliście, że
zaraz dojdziecie.
- Jeszcze… tylko…. Kilka pchnięć…. – wyjęczał Liam i w tym samym momencie
poczułaś jak od środka wypełnia cię ciepły płyn. Przymknęłaś oczy i odchyliłaś
głowę. Chłopak wyszedł z ciebie całując na koniec twój policzek.
- Grzeczna dziewczynka – uśmiechnął się i pogłaskał cię po głowie.
Dopiero teraz po tym wszystkim zrozumiałaś co tak naprawdę zrobiłaś.
Podniosłaś się z podłogi i uklękłaś na niej. Ukryłaś twarz w dłoniach i
załkałaś. Wyglądałaś okropnie. Naga, płacząca, cała w białym płynie z
rozmazanym makijażem. Zupełnie jak…. Nie. O tym nawet nie chciałaś myśleć.
- Ej, [T.I]… - podszedł do ciebie Liam widząc w jakim jesteś stanie – Za bardzo
bolało, tak ? Cholera, przepraszam. Poniosło mnie. Kurwa ! ! -
rozzłoszczony chłopak z całej siły uderzył pięścią w ścianę. Przytknął dwa
palce do swojej skroni i zamknął oczy. Widziałaś, że poważnie myślał nad tym co
przed chwilą się wydarzyło. Zebrał ubrania z ziemi i zaczął się ubierać.
Po kilku minutach był już gotowy. Obserwowałaś każdy jego ruch jak krząta się
po mieszkaniu. Raz był w kuchni by wstawić wodę, a raz w łazience. Nagle
zniknął ci z oczu. Słyszałaś tylko odgłosy jego kroków. Mocno zacisnęłaś oczy
powstrzymując się od płaczu. Jednak to nic nie dawało.
- Wstań… Pomogę ci – nagle usłyszałaś szept chłopaka przy swoim uchu. Liam
objął cię delikatnie w pasie i pomógł ci wstać. Byłaś zrozpaczona i cała
się trzęsłaś ze strachu i zimna. Chłopak delikatnie zaprowadził cię do
łazienki. Zmoczył twój ręcznik, by następnie zmyć z ciebie białe plamy spermy.
Nim się zorientowałaś, chłopak zaczął cię ubierać.
- Dziękuję… - wyszeptałaś ledwo słyszalnym głosem. Oboje ubrani wyszliście z
łazienki. Usiadłaś na kanapie i wpatrywałaś się w pustą przestrzeń. Nic cię nie
obchodziło oprócz tego, że właśnie zdradziłaś swojego chłopaka.
- To moja wina – odparłaś jakby sama do siebie – To wszystko to moja wina. To
ja chciałam się z tobą pieprzyć ! – krzyknęłaś w stronę chłopaka. Zdenerwowana
szybkim ruchem przeczesałaś sobie włosy – Zdradziłam Zayna ! Mojego Zayna ! !
- Ciii…. Uspokój się – uspokajał cię chłopak i usiadł koło ciebie – To też moja
wina…. To ja zacząłem – westchnął.
- A wiesz co jest najlepsze ? Bo widzisz… ja .. ja nigdy do ciebie nic nie
czułam ! – zaśmiałaś się płacząc jednocześnie – Nic ! A jednak pieprzenie z
tobą sprawiło mi cholerną przyjemność.
Chłopak z niedowierzaniem zerkał na ciebie. Nie znał cię od takiej strony.
Wyciągnął w stronę twojego policzka dłoń, jakby chciał cię pogłaskać, lecz
zaraz ją cofnął, bo bał się twojego ruchu. Atmosfera między wami była bardzo
napięta. Nastąpiła cisza. Nikt z was nie raczył się odezwać. Ciszę przerwał
dzwonek telefonu. Był to Zayn.
- Nie chcę z nim gadać – wstałaś i udałaś się do kuchni by wypić ciepłą
herbatę. Jednym uchem przysłuchiwałaś się rozmowy Liama z Zaynem.
- Hej… co tam ? – zaczął Liam. Chwila przerwy. – Z [T.I] wszystko w porządku.
Wiesz… ona… zasnęła. Tak, zasnęła. Oglądaliśmy film i chyba był dla niej zbyt
nudny - Cisza. Chłopak czekał na odpowiedź – Okej, nie spiesz się, mam
wszystko pod kontrolą. To na razie – odparł na koniec i rozłączył się.
aww , booskii ♥ .
OdpowiedzUsuńSuper :))
OdpowiedzUsuń