Czas teraz na II cz. imagina o Zaynie : ) Mamy ogromną nadzieję, że pierwsza się podobała.
Miłego czytania : D
Experience is the name that everyone gives to his mistakes. cz. II
-Proszę oszczędź mi tego widoku, nie jest to moja codzienność. Nadal uważam, że powinien zobaczyć to lekarz. – odpowiedział chłopak patrząc na Ciebie lecz omijając wzrokiem twoją rękę.
-Nie, nie ma takiej potrzeby- powiedziałaś szybko.
-Ja już Cię nie proszę, ja Ci rozkazuję. – rzekł chłopak łapiąc Cię za nie zranioną rękę i pociągnął za sobą w stronę szpitala.
Byłaś zszokowana , chłopak nie wyglądał na opiekuńczego lecz na oschłego i nie miłego.Chciałaś mu się wyrwać i pójść do domu jakby nigdy nic lecz on gdy tylko to zauważył spojrzał na Ciebie. Ty patrząc w jego piękne oczy czułaś się jak zahipnotyzowana i nie mogłaś mu się oprzeć. Cała droga minęła Ci dość szybko. Nie wiedziałaś kiedy a już znajdowałaś się w szpitalu. Chłopak krzyknął: -Mamy ranną! – i zaraz zbiegli się lekarze i pielęgniarki aby udzielić Ci pomocy. Gdy weszłaś do niebieskiej sali pielęgniarka chciała wyprosić Zayn’a lecz ten powiedział że musi tu być. Rękę miałaś szytą i wyłaś z bólu lecz chłopak trzymał twoją głowę na swym ramieniu a drugą ręką obejmował Cię.
Będzie dobrze, spokojnie. Spójrz jaka piękna pogoda- powiedział chłopak zagadując Cię abyś nie myślała o bólu. Po jego twarzy widziałaś, że brzydzi się krwi i ma ochotę zwrócić obiad. Gdy wyszliście ty byłaś cała uśmiechnięta z zabandażowaną rękę, lecz o twym nim nie mogłaś tego powiedzieć. Widać że widok krwi jest mu obcy. Po opuszczeniu szpitala usłyszałaś jak chłopak zaciąga się świeżym powietrzem i uśmiechnął się do Ciebie maskując swe złe samopoczucie.
-I jak boli?- zapytał troskliwie.
-Nie. Ja jestem odporna. Bardziej przeżywam ból psychiczny niż fizyczny.- odpowiedziałaś z uśmiechem na twarzy.
-Hmmm.. Jesteś bardzo fascynującą osobą, pełną zagadek- odparł chłopak z łobuzerskim uśmiechem.
-To zapraszam na kawę i ciastko. Tu obok jest świetna kawiarnia. Wprowadzę Cię w mój świat.- mówiąc to puściłaś oczko do chłopaka. Ten nie opierał się.
-Pewnie, że pójdę!- rzekł a ty złapałaś go za rękę i pociągnęłaś w stronę kawiarni.
Po chwili dotarliście na miejsce. Usiedliście przy stoliku w kącie kawiarni, aby nikt nie podsłuchiwał waszych rozmów. Widziałaś, że chłopak chciałby coś powiedzieć ale się powstrzymuje. Pierwszy raz widziałaś go w takim wydaniu. Postanowiłaś zacząć rozmowę.
- Ekem… masz na coś ochotę ? – spytałaś. Po chwili zorientowałaś się, że twoje pytanie mogło dwuznacznie zabrzmieć. Spojrzałaś na chłopaka zawstydzona jednak on nie wydawał się tym zażenowany. Uśmiechał się lekko do ciebie.
- Owszem, mam na coś ochotę – zaśmiał się – i tym czymś albo raczej tym kimś jesteś ty.
Otworzyłaś szeroko oczy. Co on wygaduje, pomyślałaś. Spojrzałaś zdezorientowana na ludzi w kawiarni. Pomyślałaś, że to jakiś idiotyczny żart i, że może ktoś cię wrabia. Twoje serce zaczęło szybciej bić.
- Ja… nie rozumiem. Najpierw w szpitalu zachowujesz się oschle, wręcz krzyczysz na mnie. A teraz mówisz, że masz na mnie ochotę ? Jesteś… jesteś jakiś dziwny ! – wykrzyczałaś
Zayn spojrzał się na ciebie zdziwiony. Westchnął cicho a następnie się uśmiechnął.
- Przepraszam….. po prostu…. Jesteś bardzo interesująca. Chciałbym cię poznać lepiej, ale jakby to powiedzieć….. jestem słaby w rozmowach z dziewczynami – wzruszył ramionami.
Poczułaś miłe i przyjemne ciepło w brzuchu. Zrobiło ci się gorąco z podniecenia. Nie wiedziałaś co masz o tym wszystkim myśleć. Spojrzałaś na rękę chłopaka położoną na stoliku. Dotknęłaś jej i spojrzałaś w oczy Zayna.
- To co…. Nadal masz na mnie ochotę ? – uśmiechnęłaś się flirciarsko. Podeszła do was kelnerka.
- Czy mogę już przyjąć zamówienie ? – spytała
Wasze ręce się rozłączyły i spuściliście zawstydzeni głowy w dół. Zaśmiałaś się cicho i spojrzałaś na kelnerkę.
- Ja poproszę ciepłą herbatę…. A dla ciebie ? – spytałaś chłopaka
- Ja to samo – odparł Zayn i uśmiechnął się ciepło do kelnerki.
Gdy kobieta odeszła, spojrzeliście sobie w oczy.
- To na czym skończyliśmy ? – spytał Zayn i lekko przygryzł wargę. Zauważyłaś, że robił to dosyć często. Wyglądał cudownie i niezwykle seksownie. Wstałaś i uśmiechnęłaś się flirciarsko.
- Idę na chwile do toalety – spojrzałaś znacząco na chłopaka i odeszłaś.
Czekałaś, a po paru sekundach otworzyły się drzwi. Zayn wszedł do toalety i przycisnął cię do ściany.
- To już wiem na czym skończyliśmy…. – szepnął ci do ucha i zaczął muskać twoją szyję. Odchyliłaś głowę do tyłu i rozchyliłaś wargi. Czułaś ogromne podniecenie. Zaczęliście się namiętnie całować, po czym zdjęłaś chłopakowi kurtkę i położyłaś na umywalce. Zayn zdjął ci koszulkę, potem stanik i zaczął dotykać twoich piersi. Całował cię delikatnie po dekolcie a następnie zjechał ustami niżej na twój brzuch. Nagle usłyszeliście pukanie do drzwi. Zaśmiałaś się.
- Zayn, ktoś puka. Musimy się ubrać, szybko ! – zaczęłaś zbierać swoje rzeczy i się ubierać.
- Bo ja cię zaraz puknę ! – chłopak zachichotał i cię pocałował. Założył kurtkę i zapiął ci stanik. Ty zdążyłaś założyć bluzkę a już usłyszeliście kolejne pukanie do drzwi. Do łazienki weszła rozzłoszczona właścicielka kawiarni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz