wtorek, 2 kwietnia 2013

Zayn: Rozdział XIV



Dziękujemy za te wszystkie wspaniałe komentarze ! Jesteście niesamowici : )
Skoro pod poprzednią częścią było 10 komentarzy więc tak jak obiecałyśmy - wstawiamy następną !
Mamy szczerą nadzieję, że spodoba wam się : D
Ale UWAGA, UWAGA ! 
Jeśli chcecie następną część ma się pojawić 13 KOMENTARZY !!!
Może dla niektórych liczba 13 jest pechowa, ale my mamy nadzieję, że okaże się szczęśliwa.
KOLEJNA CZĘŚĆ - 13 KOMENTARZY
CZYTACIE = KOMENTUJECIE : )

KOCHAMY WAS !! <3

Rozłożyłaś szeroko ręce, wzięłaś głęboki oddech i zamknęłaś oczy. Przełknęłaś ślinę, co sprawiło ci ogromną trudność. Strach panował nad twoim ciałem, a z sekundy na sekundę opuszczała cię odwaga. W końcu została w znikomych ilościach i nie byłaś do końca pewna czy chcesz to zrobić. Na szczęście wybrałaś most w miejscu, gdzie praktycznie nikt nie przechodził. Więc żaden człowiek nie zrobiłby zamieszania z twojego powodu i  nie zauważyłby twojej niepewności oraz strachu. Podniosłaś powieki i jeszcze raz zerknęłaś w dół. „To dla chłopaków. Tak będzie najlepiej…” – starałaś przekonać samą siebie lecz na marne. Twoje oczy wypełniły się łzami, a już po chwili spływały ci powoli po policzku. Otarłaś je drżącymi dłońmi i wystawiłaś prawą stopę, która zawisła nad przepaścią. 
- Na trzy… - mówiłaś sama do siebie – Raz… - zamknęłaś oczy – Dwa… - wysunęłaś do przodu lewą stopę – I trz… 
- Stój ! ! 
Gwałtownie odwróciłaś głowę w stronę głosu i ujrzałaś biegnącego chłopaka z loczkami w twoją stronę. Włosy podskakiwały mu wraz z jego ruchami, a z jego twarzy można było przeczytać… strach ? Przerażenie ? 
- Nie zbliżaj się do mnie – wyszeptałaś cicho, jednak tak, aby chłopak mógł cię usłyszeć. Przystanął metr od ciebie i podniósł ręce w geście uspokojenia. Mierzył cię wzrokiem z góry na dół, z dołu na górę co zaczęło cię powoli irytować. Cisza, która pojawiła się między wami była nie do zniesienia. 
- Posłuchaj mnie… – zaczął loczek i wziął głęboki wdech, a potem wydech – Nie znam cię. Nie znam twojego życia oraz twoich problemów. Ale wiem, że to co chcesz zrobić jest niewłaściwe. Ja ci pomogę, chodź do mnie – zaczął się do ciebie powoli zbliżać, lecz zniesmaczona jego nagłą „pomocą”, cofnęłaś się do tyłu i stanęłaś na samej krawędzi mostu. 
- Powiedziałam, nie zbliżaj się do mnie – wysyczałaś trochę głośniej, zdenerwowana obecnością chłopaka, który cały czas lustrował cię  wzrokiem.  Cofnęłaś się jeszcze raz i poczułaś, że twoje ciało lekko odchyla się do tyłu. Stałaś tyłem do całej otaczającej cię przestrzeni i nie widziałaś dokładnie, gdzie kończy się most. Opuściłaś głowę i pozwoliłaś, aby coraz to nowsze łzy kapały na ziemię. 
- Jak się nazywasz ? – spytał niespodziewanie chłopak przerywając niezręczną ciszę. 
Wzruszyłaś ramionami i zerknęłaś na loczka. Wpatrywał się w ciebie swoimi pięknymi, zielonymi oczami. Wcześniej nie zwróciłaś na nie uwagi, byłaś zbyt przejęta całą sytuacją. 
- Nie wiem czy powinnam ci mówić ale… teraz to i tak nie ma znaczenia – przygryzłaś dolną wargę i smutno się uśmiechnęłaś – Jestem [T.I]. 
- Śliczne imię – odparł uśmiechnięty chłopak i jeszcze raz podjął próbę zbliżenia się do ciebie – Nie szkoda takiej wspaniałej dziewczyny z tak cudownym imieniem ? – prychnął nadal się uśmiechając, lecz po chwili spoważniał – Proszę cię. Daj sobie pomóc – wyciągnął dłoń w twoją stronę oczekując twojego ruchu.  Chłopak wydawał się naprawdę miły oraz zaniepokojony. Wyglądał tak, jakby martwił się o ciebie, chociaż nigdy w życiu się nie spotkaliście. Spojrzałaś w dół i przeszył cię zimny dreszcz. To wszystko przez strach, który nadal cię nie opuścił. 
- Dlaczego ? – wyszeptałaś. 
Chłopak zamrugał kilkakrotnie nie rozumiejąc o co chodzi. Podszedł do ciebie jeszcze bliżej. Teraz prawie stykaliście się twarzami. Poczułaś na sobie jego ciepły oddech, który niespodziewanie sprawił ci ogromną przyjemność. 
- Co dlaczego ? 
- Dlaczego chcesz mi pomóc ? – spojrzałaś w jego zielone tęczówki. Loczek podniósł delikatnie dłoń nie chcąc się przestraszyć. Po chwili czułaś ciepło jego dłoni na swoim poliku. Następnie objął cię w pasie i pomógł ci przekroczyć barierkę, by znowu znaleźć się bezpiecznie na drodze. Złapałaś chłopaka za szyję, natomiast on wziął cię na ręce jak małe dziecko. Wtuliłaś twarz w jego włosy i przymknęłaś oczy. Nie wiedziałaś dokąd idziecie. Byłaś zmęczona i przerażona tym wszystkim. Najważniejsze jednak było to, że nie skoczyłaś z tego beznadziejnego mostu. Chociaż… jeżeli znów miało by się coś zepsuć w twoim życiu, most był jedynym rozwiązaniem. Robiło się coraz zimniej i ciemniej, a wy cały czas szliście. Cała się trzęsłaś, a na twoim ciele pojawiły się ciarki. Nie płakałaś. Z twoich oczu nie wypłynęła ani jedna łza, za to serce biło ci jak oszalałe. W końcu przystanęliście.​ Podniosłaś lekko głowę i ujrzałaś przed wami otwierające się, a następnie zamykające drzwi. 
- Gdzie jesteśmy ? – spytałaś lekko zdenerwowana. Znajdowaliście się w ciepłym i ładnie wystrojonym pokoju. Meble i dekoracje były idealnie dobrane do całego otoczenia. Można było nawet powiedzieć, że pokój był… bardzo ładny, a co najważniejsze – przytulny. Zielonooki posadził cię na kanapie i zanim się zorientowałaś przykrył cię miękkim w dotyku kocem. Chwilkę krzątał się po kuchni, by po chwili przynieść ci ciepłą herbatę. Od razu wypiłaś parujący napój, parząc sobie przy okazji język. Odstawiłaś kubek na malutki stoliczek i odchyliłaś głowę do tyłu. Wpatrywałaś się w sufit nic nie mówiąc. Cisza. Znowu. 
- Ja jestem Harry – odchrząknął głośno chłopak i usiadł koło ciebie. Harry. Cudne imię. Zerknęłaś na chłopaka, który jak się okazało, również wpatrywał się w ciebie z ogromnym zainteresowaniem​. Opuściłaś głowę z lekko zarumienionymi policzkami. Zachichotałaś. Otworzyłaś szeroko oczy zdziwiona, tym, co przed chwilą zrobiłaś. Podniosłaś głowę do góry i ujrzałaś twarz Harrego, który zbliżał swoją twarz do twojej. Zmieszana szybciutko wstałaś, lecz zakręciło ci się w głowie. Chłopak natychmiast cię złapał i znów posadził na sofie. 
- Dziękuję – lekko uśmiechnięta wygładziłaś ubranie – No wiesz… za wszystko.

Obudziłaś się na tej samej kanapie na której wczoraj siedziałaś z chłopakiem. Przetarłaś oczy i głośno westchnęłaś . Przeszłaś do kuchni. Nie da się ukryć, że byłaś baaardzo głodna. To co zobaczyłaś przeszło twoje najśmielsze oczekiwania. W kuchni stał Loczek w spodniach od piżamy lecz bez koszulki . Zarumieniłaś się lekko i z założonymi na piersiach rękami oparłaś o framugę drzwi uśmiechając się delikatnie. Kędzierzawy jednak wcale Cię nie zauważył , po prostu kontynuował robienie naleśników . Westchnęłaś . 
-Dzień dobry Harry ! – powiedziałaś i usiadłaś przy okrągłym stole. Chłopak podskoczył lekko . 
-Kurde, ciszej się nie dało ?! Wystraszyłaś mnie ! – powiedział po czym zmierzwił twoje włosy. – Obudziłem Cię ?
-Nie no co ty ! Swoją drogą miło widzieć, że ktoś robi mi śniadanie . Mmm pysznie pachnie . – powiedziałaś wstając i zaglądając Loczkowi przez ramię . 
-Ty na miejsce .– powiedział po czym wyjął talerz nałożył na niego naleśniki i podszedł do Ciebie- podano do stołu ! – powiedział po czym uśmiechnął się ukazując te swoje piękne dołeczki.Gdy zaczęłaś pochłaniać wszystko co Ci nałożył spojrzałaś na swojego towarzysza śniadania. Siedział naprzeciwko Ciebie i ciągle się uśmiechał . 
-Nie jesz ? – zapytałaś 
-Nie, ja już jadłem . Byłem za bardzo głodny żeby na Ciebie czekać . Swoją drogą musiałaś być strasznie głodna. 
-O taaak . – odrzekłaś i wróciłaś do konsumowania posiłku. 
-Dobra czas się ogarnąć zaraz wracam . Ale nie martw się dla Ciebie też coś mam – powiedział chłopak wstając i puszczając do Ciebie oczko. 
Nie mogłaś oderwać wzroku od jego umięśnionego ciała. Szybko potrząsnęłaś głową i skończyłaś śniadanie popijając je pomarańczowym sokiem. Wyszłaś z kuchni rozglądając się za Harry’m . Nie było go. Znowu rozłożyłaś się na kanapie. Po chwili usłyszałaś dobrze znany Ci głos . 
-Proszę – powiedział i wręczył Ci kupkę ubrań – Moja siostra to zostawiła . Nie martw się nie będzie zła . Chłopak pokazał Ci gdzie jest łazienka a ty szybko udałaś się w tamtą stronę . Gdy tylko weszłaś zamknęłaś drzwi na klucz. Rozebrałaś się z tych rzeczy i weszłaś pod prysznic. Pod zimny prysznic. Od razu poczułaś się lepiej . W twojej głowie kłębiło się wiele pytań : Czy Zayn już mnie szuka skoro się z nim żegnałaś ? Czy Niall naprawdę Cię kocha ? Czy Liam o Tobie myśli ? Czy ty kochasz całą trójkę ? . Szkoda na to czasu. Wyszłaś i na samym spodzie ubrań spostrzegłaś ręcznik. Harold pomyślał o wszystkim. Wytarłaś się dokładnie i przejrzałaś ubrania. No tak, sukienka . Grr.. Musiałaś ją założyć przecieżnie miałaś nic innego do wyboru. Ubrałaś się w sukienkę koloru morskiego sięgającą Ci do połowy ud, czarne baleriny i parę dodatków . Aż dziwne że chłopak miał to wszystko. Nie ważne. Wróciłaś do chłopaka. 
-Wow ! – powiedział nie odrywając od Ciebie wzroku 
-Zamknij się ! Pierwszy i ostatni raz założyłam coś od Ciebie – odpowiedziałaś i rzuciłaś w niego poduszką. 
-Ała ! Dobra już nic nie mówię ale wyglądasz zjawiskowo . – odrzekł uśmiechając się i wrócił do oglądania telewizji. Wygładziłaś lekko swój strój i uśmiechnęłaś się sama do siebie. Może rzeczywiście nie wyglądałaś tak źle. – A słuchaj ! Mam pomysł może przejdziemy się gdzieś , co ty na to ? – zapytał.
-Yyy wiesz , ja chyba wolę zostać w domu . – odpowiedziałaś wpatrując się w dywan.
Znakomicie , w domu też możemy się świetnie bawić. Spójrz na tę szafkę ! Peeeełno filmów . Damy radę . Od komedii po horror , co tylko chcesz ! – odrzekł siadając koło Ciebie. Uśmiechnęłaś się pod nosem i skupiłaś wzrok na jakimś programie telewizyjnym. Chłopak niespodziewanie wyszedł i po chwili wrócił z miską pełną chipsów . – Pomyślałem , że możemy coś przekąsić . 
Znowu uśmiechnęłaś się szeroko. Przy nim nie potrafiłaś być smutna, pomimo że nie lubiłaś niezdrowych rzeczy to teraz było Ci to obojętne . W końcu raz nie zawsze, dwa razy nie często !

4 komentarze:

  1. To się robi ekscytujące. Uwielbiam twojego bloga, ten imagin. Myślałam że od razu prześpi się z Harrym a tu proszę. Takie miłe zaskoczenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no brak mi słów *.* . Kolejny wspaniały rozdział < 33 . Kurcze czemu coraz więcej tych komentarzy xd ? . Będzie trzeba chwile dłużej czekać aż będzie wystarczająca ilość a ja już chce kolejną część xd .

    OdpowiedzUsuń
  3. Na prawdę świetny rozdział,czekam na kolejny ;) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty !! ♥

    OdpowiedzUsuń